Oblicze polskiego antykomunizmu


Parę dni temu odkryłem włamanie o charakterze politycznym na stronę www. Nieznany sprawca zmienił moją biografię na złośliwy paszkwil. Mniej więcej w tym samym czasie, próbując prowadzić dyskusję na emigracyjnym portalu Wirtualna Polonia, zostałem kompletnie zmieszany z błotem, opluty, a moje imię i nazwisko zbezczeszczono. Cechą wspólną tych zajść jest to, że ich aktorzy są wyraźnymi przeciwnikami lewicy, zwłaszcza o zapatrywaniach socjalistycznych. Lewicę komunistyczną, socjalistyczną i socjaldemokratyczną określają oni wspólnym mianem "komuny" tudzież "ubekami". Stąd też często nazywają siebie antykomunistami. Forma napaści na moją osobę skłoniła mnie do refleksji nad tym, czym jest i jak naprawdę wygląda polski „antykomunizm"?
Postanowiłem zanalizować zjawisko zjadliwej nienawiści w stosunku do osób o odmiennych poglądach od nacjonalistyczno-prawicowych.

Nienawiść od dawien dawna towarzyszyła człowiekowi. Można przypuszczać, że od samego początku jego istnienia. Czas posuwa się do przodu, a w raz z nim wiedza i nauka, tymczasem ludzie w swoim prymitywizmie pozostają. Nie wdając się w wywody filozoficzne przedstawię parę przykładów.

Włamanie na serwer

Autor musiał sporo się napracować. Najpierw by złamać hasło, następnie zmienić znacząco treść i formę. Pierwsze, co się rzuca w oczy, to zmiana ortografii. Na sieci jest mnóstwo purystów językowych, dla których zasady poprawnej pisowni są ważniejsze od treści. Spoglądają oni z pogardą na twórców, którym nieopatrznie wdarł się błąd. Włamywacz doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Już na wstępie mogliśmy przeczytać:

Urodziłem się 16 października 1975 roku na Śląsku w rodzinie inteligęckiej mającej kożenie szlacheckie.(...) Tu się urodziłem, tu osiągałem kolejne szczeble edukacii, najpierw przedszkole, zerufka, szkoła podstawowa, wreszcie licełum ogólnokształconce."

Podobne zmiany ciągnęły się przez cały tekst. Kolejną modyfikacją była taka zamiana słów, by nadać tekstowi treść ośmieszającą moją osobę. Oczywiście, żadna z tych modyfikacji nie była prawdziwa. Pierwsza widoczna zmiana treści tyczyła tytułu zamiast „Krótkiej biografii" widniało „Ja i muj pierdolnik"

Oto parę innych zmian:

Niestety, nie dane mi było sięgnąć po wykształcenie wyższe, poniewasz kolejne dwa lata spendziłem w domu poprawczym. (...)Obecnie zawodowo zajmuję się komputerami, kalkulatorami i księgowościom. Moim zadaniem jest utrzymanie "przy życiu" homika i żułwia, jeśli podołam to mama kupi mi psa. (...) Parapsychologiom zainteresowałem się przez przypadek. Otóż kiedyś obudziłem sie pewnego ranka ze sporom ilościom ektoplazmy na włosach łonowych i majtkach. Ale jakoś nie za bardzo szło mi zrozumienie jak do tego doszło (...)
ponieważ znajomość mojej drogi życiowej jest wielce pożyteczna i pozwala w pełni zrozumieć moją wizję, zapatrywania oraz postawę uszanowania dla dorobku komunistycznej Polski. (...) W domu otrzymałem wychowanie patriotyczne, w duchu czerwonego kmera. Mój ojciec w okresie PRL zajmował się nadzorem agentów... Przynależał do UB, będąc szeregowym członkiem. (...) Nie było też żadnych propagandowych książek z wujatkiem "MEIN KAMPF". Począwszy od powstania Solidarności żywo się interesował i tempił jej idee i działania. (...) [nauczyciel] Wychwalał okres PRL. Szczycił się doropkiem socjalistycznej myśli ekonomicznej i społecznej. (...) Szydził bez najmniejszej refleksji kapitalizm, własność prywatną, samorządy (...) W swoich wykładach twierdził, że w okesie lat 70-tych naród żył tylko dzięki pożyczkom gierkowskim, i życie było piekne. (...) Tak oto trwała moja formacja. Gdy ją zakończyłem, to w zasadzie byłem prześmiewczym, drwiącym i pałającym nienawiścią hitler jugen, na wzór braci z III Rzeszy i paru innych znanych polityków.
"


Na sam koniec „twórca" tej parafrazy, wycinając spory kawał treści, nie zapomniał zmienić ostatniego zdania. „Jestem kawalerem i nie miałem jeszcze kobiety --> więc dupeczki piszczie śmiało."

Cały tekst jest dostępny do wglądu tutaj.

Warto zauważyć, że zmiany, które zostały dokonane, dotyczyły nie tylko ortografii, treści dotykających życia rodzinnego, osobistego, zdrowia, lecz również, a może przede wszystkim, polityki. Widoczne są takie przekręcenia, które miały ze mnie uczynić syna komunistycznego zbrodniarza.

Bardzo interesujący jest fakt, że te fałszywe informacje zostały skwapliwie podchwycone przez niektórych forumowiczów „Wirtualnej Polonii". Oni przyjęli te brednie za prawdę. Oto dowód. Pod tekstem " Utrwalanie władzy ludowej, czyli walka trwa..." niejaki emigrant pan W, nie omieszkał przytoczyć w całości zhackowany tekst, insynuując, że te informacje są prawdziwe. Na ten jego wpis odpowiedział ochoczo niejaki Adam

„Super!
Biografia godna towarzysza TC.
Nie rozumiem tylko dlaczego ten ubecki pomiot chce pokazac wszystkim internautom jakim jest kretynem."


Widać wyraźnie, że trafił swój na swego. Włamywaczom prowokacja się powiodła, ponieważ manipulacja trafiła na podatny grunt. Najwyraźniej podobne zapatrywania polityczne okraszone bezrozumną nienawiścią potrafią zaćmić rozum i sumienie nie jednego. Poziom etyczny włamywaczy i tychże forumowiczów jest podobny.

Przyjrzyjmy się teraz innym wpisom w komentarzach na „Wirtualnej Polonii".

Artykuł i opinie nt filmu "Bohater" autorstwa p. Agnieszki Arnold.

Opinie na temat powyższego filmu możemy znaleźć tutaj.


Pani Arnold znana jest z tego, że porusza bardzo trudne, bolesne a przez to kontrowersyjne tematy. W swoim filmie opowiada biografię wojskową kpt. Rajmunda Rajsa ps. "Bury" oraz jego oddziałów. W filmie wystąpili jego podwładni - byli żołnierze. Ukazano dwie strony; tych, którzy go popierali i tych, którzy go krytykowali. Na samym końcu przedstawiono rodziny ofiar pomordowanych cywilów przez oddziały „Burego". Film zbyt krótki, by zawrzeć wszystkie ważne wątki, miał jasno postawioną tezę: „ludzie, którzy mordują w imię politycznych celów nie powinni być uznawani za bohaterów". A co sądzą na ten temat prawicowi nacjonaliści i emigranci?
Swojemu oburzeniu w felietonie dają wyraz dwaj panowie: Zenon Baranowski oraz Piotr Szubarczyk, historyk z gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Pierwszy z nich pisze „Pseudodokumentalny film pt. "Bohater" oczerniający pamięć bohatera walk partyzanckim z Niemcami i komunistycznym zniewoleniem (...)kolejny przykład, jak daleko można zajść na drodze nieuczciwości dziennikarskiej. Uważny telewidz dostrzeże bowiem, że reżyserka, manipulując faktami, usilnie stara się udowodnić tezę, że "Bury" był sadystą i nacjonalistą pałającym wrogością do Białorusinów.(...) Film "Bohater" wpisuje się serię kroków wymierzonych przeciwko osobie kpt. "Burego". Wcześniej białostocki odział IPN wszczął śledztwo w sprawie akcji odwetowej na białoruskich furmanach, a na cmentarzu w Bielsku Podlaskim stanął w zeszłym roku - mimo protestów m.in. Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa - pomnik upamiętniający komunistycznych agentów."
Problem w tym, że ofiary przedstawione w filmie nie miały nic wspólnego z komunistyczną agenturą.

Z kolei pan historyk z IPN pisze:
Film Agnieszki Arnold ma bardzo niebezpieczną tezę, która brzmi: konspiracja niepodległościowa w czasie wojny była słuszna, konspiracja w okresie instalowania się komunizmu w Polsce nie. (...)Kapitan Romuald Rajs, Kawaler Virtuti Militari, został skazany na śmierć przez sąd komunistyczny, zamordowany i pochowany w nieznanym miejscu. W latach 90. sąd Rzeczypospolitej Polskiej unieważnił wyrok śmierci, uzasadniając, że taki pan Rajs "walczył o niepodległy byt państwa polskiego". Teraz znowu jest bandytą w filmie Agnieszki Arnold, która zupełnie nie przejęła się prawomocnym wyrokiem sądu RP." Pan historyk zapomina, że wyrok sądu nie znosi prawa wolności wypowiedzi oraz moralnej oceny działań człowieka. Dalej, posiłkując się zasadą zbiorowej odpowiedzialności, pisze, że powojenne akcje odwetowe kpt. Rajsa miały swoje uzasadnienie w działaniach (niektórych) członków społeczności białoruskiej z 1939r. Następnie kończy w taki oto sposób.
Efekty specjalne zastosowane przez panią Arnold w drugiej części filmu i bezkrytyczny przekaz koszmarnych bredni wypowiadanych przez białoruskie kobiety o kamieniach, które kpt. Rajs wbijał w oczodoły białoruskich chłopów, kwalifikują się do sądu i do Rady Etyki Mediów.". No cóż, gdy Muzułmanie i Żydzi kamienowali cudzołożnice, to mówi się o fakcie historycznym. Gdy to samo czynią prawicowi kaci, mówi się o „koszmarnych bredniach".

W odpowiedzi na te opinie napisałem własną pod tytułem „Szkalowanie?". A później w toku dyskusji z forumowiczami kilka innych.
Wskazałem, że "(...) film może i zawiera zbyt tendencyjny dobór wypowiedzi, ale prezentuje zarówno tych, którzy go pozytywnie oceniali, jak i tych - negatywnie. Co więcej, nie kłamie jeśli chodzi o zbrodnie. Skazano Burego w procesie, otrzymał karę śmierci. Usprawiedliwianie zbrodni działalnością pseudopowstańczą (jak IRA) po zakończeniu wojny jest tak moralnie ohydne, że brak słów. To tak jakbym ja domagał się chwały za to, że działałbym dziś zbrojnie przeciwko nielubianym przeze mnie rządom i ich zwolennikom wysadzając w powietrze domy polityków i zwolenników S$D i AWS, PO, PiS, UPR."

Inny forumowicz - Cisza napisał:
W Polsce po wojnie toczyła się wojna domowa i nie było w niej szlachetnych i zbrodniarzy. Obie strony działały często po bandycku. Pod niepodległościowe podziemie podszywała się masa pospolitych kryminalistów, których teraz nazywa się "bohaterami", a oni np. strzelali do chłopów dostających ziemię z reformy rolnej i mordowali tych, którzy mieli dość walki i np. po rozwiązaniu AK przeszli do cywila zamiast siedzieć w lesie"

W tym momenice wylano całe morze nienawiści, zaczynając od komunistów:

AHA, Bedąc chłopcem: „nasluchalem sie wielu opowiesci o Burym i jemu podobnym zagonszczykom.
Byli to ludzie honoru ale wydawali sady na poczekaniu i natychmiast je egzekwowali. Wystarczyl cien podejrzenia aby dostac kule w leb niezaleznie od narodowsci lub religii. Jezeli byly dowody wspolpracy z okupantami (sowietami, niemcami, szaulisami lub zydo-komuna) to oznaczalo wyrok smierci dla delikwenta. I gdybu nie bylo sowieckich dywizji w Polsce, to zydo-komuna oraz ich bandziory i zlodzieje wisieliby na drzewach jak liscie. Ciekawe czy TC ryzykowalby zycie i okrutna smierc dla dobra kraju tak jak to robil Bury?
".
Czy człowiek honoru tylko z powodu "cienia podejrzenia" zabija własnych rodaków? Proszę też zauważyć, że autor uzasadnia "wyrok śmierci" współpracą z "żydo-komuną".

W, Tata powiedzieli: „ Takich argumentow uzywa dyskutant - reklamujacy sie, ze na "gruncie publicystycznym przysluguje sie swojej ojczyznie." Moze sie i przysluguje jakiejs ojczyznie, ale napewno nie Polsce. Tato "mial okazje rozmawiac". No szkoda ze rozmawial w takim waskim gronie. Moze by wtedy Panu cos wiecej powiedzial. Jako publicysta powinien Pan wiedziec, ze niektorzy tatusiowie maja na sumieniu takie dziwne rzeczy o ktorych synkom nigdy sie nie snilo. A szkoda. Moze wowczas cos by sie w nich zmadrzalo... Nie radze czytac Panu Nowaka ani sluchac RM. Nie mowiac juz o Zebrowskim. Najlepiej, zeby Pan w ogole o nim nie slyszal. Panu juz bedzie lepiej z ta wojna domowa ktora zakonczyla sie w 1956 roku.
Buzka od Stalina

Ten wpis odnosi się bezpośrednio do mojej wypowiedzi, w której opisałem rozmowę mego ojca z mieszkańcami ściany wschodniej a także moje zaangażowanie pisarskie.

Z, Do p."A": „Czy nie uważa pan, że "Cisza" to wcielenie "TC"? - Ten sam rodzaj intelektu, czyli umysł twardy jak pała jego dziadka UBeka; to genetyczne, jak widać. Ojczyzną takich zawsze był żłób. Takim to może pan mówić..., ale szkoda fatygi. Podobnych gnid pełno w rożnych Gazetach Wyborczych, Wprost, itd. Brak inteligencji nadrabiają butą i samozadowoleniem."
Tutaj wyraźne są już złośliwości pod moim i Ciszy adresem.

W: „Kopnal bym pana w d...e cholewka skorzana
Za to, ze Pan ubliza wyrazajacym swoje opinie (prosze nie mylic z lista dyskusyjna, chociaz Redakcja nie wzbrania rowniez i dyskusji) Przede wszystkim prosze nie ublizac. Pisanie, ze Pana poglady roznia sie "o pol milimetra" od tych ludzi wypowiadajacych sie tak bardzo zatroskanych Polska - a wiec patriotow - jest prowokacja i chamstwem. Pan stanal w tym samym szeregu co Arnold - wywolujaca swoimi filmami mase nienawisci a nawet antysemityzmu. To ona sprowokowala Grosa do napisania Sasiadow (zachowal nawet tytul jej filmu) To ona jest odpowiedzialna za wywolanie wielu wzajemnych nienawisci.
Pisac: "wyprodukowano 3,6 mln par obuwia z cholewką skórzaną, podczas gdy w 1949 było to 8,6 mln, a w 1955 24,6 mln" nie podajac nawet czy to z Pana powiesci przy temacie tak trudnym i bolesnym - jest prowokacja obliczona na zniechecenie do wyrazania opinii.
I niech Pan nie mysli, ze jest tu nie znany. Pan dal sie poznac juz od razu jako Wsciborowski. (podobienstwo nazwisk tylko przypadkowe).

Wpis wskazuje nie tylko na irytację autora, lecz również sporą dozę wrogości. Odnosi się głównie do przytoczonych przeze mnie faktów statystycznych (wydanie z 1992r).

Stanisław Michalkiewicz: 11 listopada czy 13 grudnia?

Tutaj możemy wyczytać następujące adresowane do mnie wypowiedzi:

Adam: „Podstawowym atrybutem glupoty,jest nadmierna pewnosc siebie,pogladow,racji... Kolejna cecha glupoty to:deprecjonowanie osob o innych pogladach. Nastepna to antypatycznosc i niekulturalnosc... Sorry,ale tyle wyczytalem z postow TC"
Dość osobliwe spostrzeżenie, ponieważ to właśnie ja, jako jeden z nielicznych, nie posługiwałem się wyrażeniami powszechnie uznanymi za obraźliwe. To ja próbowałem nawiązać dyskusję, wprowadzając istotne wątki, bez umniejszania wartości dyskutantom.

W, Zrobic kupe (kope - w niektorych regionach) na forum: „(...) Odnosnie pana TC; to w kilku kolejnych tematach obrzuca Kosciol blotem - bo tak to trzeba nazwac - zwazywszy absurdalnosc zarzutow oraz sposob w jaki to czyni; typowo ubecki a rodem nawet nie z PRL a z czasow stalinowskich. Przy innym temacie oskarza wszystkie katolickie media w tym Nasz Dziennik i Wirtualna Polonie o propagande. Przeciez to kolejny atak na polski katolicyzm. Tutaj jak zwykle nie bawi sie w szczegoly oskarza wszystkie katolickie, narodowe media jak leci.
Zachodzi pytanie; skoro te media nie bardzo mu leza dlaczego katuje sie nimi. Jest ich taki maly procent w porownaniu do liberalnych. Dlaczego nie pojdzie sobie na Wyborcza? Otoz nie - on akurat tutaj wlasnie musi zrobic ubecka kope lub dosadnie nasrac.
"
Jest to reakcja na moją wypowiedź, gdzie wskazałem na niewłaściwą postawę części kleru katolickiego w stosunku do pracowników najemnych (bierność na łamanie praw pracowniczych), wyłudzenia, afery finansowe, a także namiętne inwestowanie/kupczenie na giełdzie papierów wartościowych. Wskazałem także na selektywność i specyficzną formę przekazu Radia Maryja i Naszego Dziennika, która w powszechnym odczuciu jest propagandą. Takim przykładem była wypowiedź o. Rydzyka, iż "komuniści stworzyli przedszkola, by rozbić polską rodzinę"

Adrzej Kumor, Ubeckie podchody



Z, Odpowiedź TC, czyli Męda w todze cierpiętnika i moralisty:Odpowiedź TC to kolejna prezentacja UBeckiej taktyki:
1) Swoje oszczerstwa nazywa piętnowaniem zła
2) Naturalnie nie ustosunkowuje się do zarzutów, a w to miejsce
3) zaczyna moralizować i mieszać Boga w swoje draństwo, ba - grozi nawet Sądem Ostatecznym
No synku, my już widzieliśmy podobnych; inny polski patriota i katolik Bierut podtrzymywał księdza z monstrancją w czasie Bożego Ciała... I po co cierpieć.
"
Tutaj widoczna już jest w całej swej krasie kampania oszczercza przeciwko mojej osobie.

Z, re: zawodowiec TC pracuje z wyśmienitymi wynikami ...:
Dzięki temu uczestnicy mogą sami zobaczyć ´na żywo" cele i metody typowe dla post-komunistycznej propagandy. To nauka sama w sobie. A oto parę uwag:>br?
1) ´Wściborowscy´ wsadzają ryjek wszędzie gdzie mowa o wartościach narodowych i chrześcijańskich.
2) Relatywizują całe zło jakim jest komunizm i dziedzictwo PRLu. Np. walki w Polsce po r. 45 to dla nich "wojna domowa". USIŁUJ! POSTAWIA ZNAK RÓWNOŚCI POMIEDZY POCZYNANIAMI KOMUNISTOW, SOLIDARNOŚCI I KOŚCIOŁA. (Proszę zobaczyć np. komentarze przy art. o "Burym´)
3) Celem szczególnych ataków jest Kościół katolicki, a zwłaszcz jego moralny autorytet. NA TLE OGÓLNEGO BŁOTA PRZESTEPSTWA PRL I KOMUNIZMU MAJ! BYA JEDNYM Z ELEMENTÓW POLSKIEGO PEJZAŻU.
4) Dowodem dla wściborowskich bywają np. statystyki z czasow PRL (czyli totalna ´lipa´ - element walki propagandowej), trzeciorzędne teorie i materiały stosowane przez wydziały propagandy prz KC( i podrzędne), sensacyjne gnioty, itd..
5) Nigdy nie odpowiadają (a i nie są w stanie odpowiedzieć) na merytoryczne zarzuty i argumenty.
6) Wylewając pomyje i obrzucając g..., i obłudnie twierdzą, że robią to z troski o wartości.
7) Nie obrażają się, a niekiedy jedynie oburzają. Po wszystkich ´porcjach´ jakie dostał na tym forum, po całym wykazaniu jego prymitystwa i chamstwa i dosłownym ´zrobieniu go szmaty´ (czyli tym, czym jest) - postępuje tak, jakby nic się nie stało: ´ot, to tylko ciepły deszczyk´.
8) "Wściborowscy´ to kompletne dno moralne i intelektualne, owa norwidowska "lawa".

Czy ktoś z uczestników ma jeszcze wątpliwości na temat celu i metod poczynań podobnych indywiduów? Tacy jak on pokazują co UBecję tak bardzo boli, i jakie są cele i metody ich aktywności.
Dobitnie widać, że to samo FORUM I POGL!DY TUTAJ PREZENTOWANE S! ´SOL! W OKU´ RÓŻNEGO POST-KOMUNISTYCZNEGO CHŁAMU.
Jeśli ktoś uważa, że podobni UTRWALACZE skutecznie rozbijają dyskusję, to może też zauważyć, że skierowują uwage na istotne w całej polskiej rzeczywistości wątki, istotę komunistycznej propagandy, i cały jej prymitywizm. Dają też okazję do pełniejszego prezentowania istotnych dla Polski i Polaków problemów i historycznych faktów.
Dziekujemy za okazję! (I o tyle sa godni uwagi.)
"
A to była kulminacja poniżania, steku oszczerstw, insynuacji pod moim adresem.


Przyglądając się wypowiedziom adwersarzy zauważamy pewne charakterystyczne wątki i postawy.

  1. Wcieleniem i uosobieniem wszelkiego zła są komuniści i Żydzi, a także osoby, które oceniają nieco inaczej wydarzenia oraz ludzi związanych z organizacjami prawicowymi. Osoby takie określane są mianem „ubeka" - najwyższej zniewagi w ustach prawicowych emigrantów.
  2. Na każdym kroku widoczne są podwójne standardy moralne. Inne dla „własnych", a inne dla „ubeków". „Swoi" nie tylko mogą, ale i powinni mordować ludność cywilną obcą narodowo i ideowo, i to uznaje się za przejaw patriotyzmu, męczeńskiej bohaterskiej walki o niepodległość. Te same działania ze strony „ubeków" uznaje się za zbrodnię najwyższą.
  3. Na każdym kroku spotykamy się z wielką furią nienawiści, począwszy od przekręcania nazwiska, poprzez wyzwiska, oszczerstwa, przez plugawienie osoby i rodziców rozmówcy, a skończywszy na kłamstwach obliczonych na poniżenie w oczach czytelników, co zresztą sami przyznają „Po wszystkich ´porcjach´ jakie dostał na tym forum, po całym wykazaniu jego prymitystwa i chamstwa i dosłownym ´zrobieniu go szmaty´ (czyli tym, czym jest) - postępuje tak, jakby nic się nie stało: ´ot, to tylko ciepły deszczyk´."
  4. Cały czas podkreślają swój wielki patriotyzm, umiłowanie dla Kościoła i Ojczyzny, wiarę w Boga, dążenie do prawdy, kulturalność, uczciwość i nieomylność.
  5. Widoczna jest niezdolność do dyskusji, refleksji oraz weryfikacji własnych poglądów w konfrontacji z faktami.
  6. Osoby te stawiają siebie w roli wielkich demokratów, przeciwstawiając swą postawę totalitaryzmowi komunistycznemu. Jednocześnie ci „wielcy demokraci" nie potrafią funkcjonować w społeczeństwie wielu poglądów. Najczęściej względem tych innych przedstawia się recepty: „powiesić na drzewie", „wybić do nogi", „wtrącić do więzienia", „ubić" itd.

Spoglądając na to zjawisko pod kątem psychologii i psychiatrii dostrzegamy szereg patologicznych prawidłowości. Na myśl przede wszystkim przychodzą nerwicowe i psychopatyczne zaburzenia (skrzywienia) osobowości.

F60.0 Osobowość paranoiczna

Człowiek o tym typie osobowości jest nadmiernie podejrzliwy (np. wszędzie węszy złych komunistów i Żydów), nie znosi wszelkiej krytyki (bo to rzucanie błotem na katolicyzm, Kościół, Boga i bohaterów), jest zawzięty i nigdy nie wybacza krzywd (UB przetrzymywało mojego dziadka w więzieniu w 1944). Zachowania neutralne lub nawet przyjazne potrafi odbierać jako mu wrogie, obraźliwe i pogardliwe. Często snuje „spiskowe teorie dziejów". Często występuje nadmierne poczucie własnej wartości („przy TC to można popaść w samouwielbienie"), postawę wyższości i nieustępliwość w obronie własnych poglądów i praw (będziemy tak długo walczyć, aż zniszczymy wszystkich komunistów). Obserwowana jest także bezwzględność w realizowaniu swoich celów („bohaterska konspiracja niepodległościowa eliminowała komunistyczną agenturę").
Jak pisze prof. Jerzy Aleksandrowicz, osoby o tym typie osobowości są skryte, egzocentryczne, zazdrosne, nietolerancyjne, fanatyczne, skłonne do pieniactwa, sensytywne.

Charakterystyka ta, jak ulał, pasuje do prawicowo-nacjonalistycznych dyskutantów. Ale nie tylko. Te patologie obserwujemy również u wielu twórców artykułów, felietonów publikowanych na łamach mediów prawicowych.

F60.2 Osobowość dyssocjalna

Tego typu osoby cechuje bezwzględne nieliczenie się z innymi ludźmi i powszechnie przyjętymi normami społecznymi. Niska odporność na trudne sytuacje życiowe powoduje łatwe generowanie zachowań agresywnych, połączonych z pogardą dla innych ludzi („Kopnal bym pana w d...e cholewka skorzana"). Osoby te potrafią obarczyć winą innych za powodowane przez siebie konflikty („Wylewając pomyje i obrzucając g..., i obłudnie twierdzą, że robią to z troski o wartości")

W specyficznej formie zaburzeń (asocjalność), ludzie ci potrafią tworzyć silne więzi w obrębie swojej specyficznej grupy, najczęściej z marginesu społecznego o nietypowym amoralnym systemie norm (popieranie mordów cywilów w imię walki politycznej)

Oczywiście można byłoby bardziej zagłębić się w analizę odnajdując elementy nerwicowej osobowości chwiejnej (typ impulsywny F60.30, w którym dominuje drażliwość, skłonność do gniewu i ekspresji wrogości, niezdolność do przewidywania konsekwencji swych zachowań i słaba tolerancja na krytykę). Można by odnaleźć mechanizmy obronne, jak projekcja („To ona jest odpowiedzialna za wywolanie wielu wzajemnych nienawisci."), pozorna racjonalizacja (WiN nie mordował ludzi, tylko likwidował kanalie żydo-komunistyczne), zaprzeczanie realności zdarzeń (Kościół nigdy nie mieszał się do polityki) czy nawet regresja do zachowań charakterystycznych dla wcześniejszych form rozwojowych (np. niezdolność do powstrzymania wypowiedzi w chwili wzburzenia, zwłaszcza niezdolność do wstrzymania wypowiedzi złośliwych).

Można z dużą dozą pewności przypuszczać, że włamywacz, który zniszczył część mojej witryny, jest żarliwym liberalnym wyznawcą "świętego prawa prywatnej własności", co wszakże w żadnym stopniu nie przeszkodziło mu dokonać włamania i zniszczyć cudze prywatne mienie.

Mogę śmiało darować sobie dalszą szczegółową analizę i odpowiedzieć na tytułowe pytanie.

Polski nienawistny antykomunizm to postawa wyrosła z doznania krzywdy, będąca wyrazem głębokiego skrzywienia osobowości. Postawę tą charakteryzuje ślepa i wszechwielka nienawiść do osób, które jej nie podzielają. Nienawiść ta przejawia się nie tylko w formie agresji słownej, lecz i w postaci działań gwałtownych, jak niszczenie cudzego mienia, napaść fizyczna. Społeczność „antykomunistów" jest niezdolna do funkcjonowania w społeczeństwach demokratycznych, które cechuje występowanie wielu nieraz przeciwstawnych poglądów. Grupa ta pod pozorem chrześcijaństwa wyznaje zespół aspołecznych, antyetycznych i amoralnych norm.

Data publikacji: 03.12.2003